fbpx

Redakcjo-reakcja na „Patoreakcje” [MATA]

Klasycznie już, jak to po dużej premierze, postanowiliśmy ubzdurać sobie, że nasze opinie są na tyle wartościowe, że z jakiegoś powodu będziecie chcieli je przeczytać. Tym razem na tapecie Mata i jego wiadomy utwór. W składzie redakcyjno-reakcyjnym same gwiazdy, a gościnnie fotograf, żeby ktoś powiedział coś więcej niż „fajny klip”.

Well, technically…

Nie jest to jego najlepszy numer pod względem flow czy techniki. Będąc szczerym, to niektóre wersy złożone są prawie, że nieudolnie. Refren natomiast irytuje swoją topornością i znikomym przyłożeniem się do niego. Na szczęście nie o to chodziło w tym numerze. Ten utwór całkowicie niesie charyzma, dobitność i treść, jaka została przy ich pomocy przekazana. Mnogość follow-upów, mistrzowski klip, gościnne występy — świetna sprawa. Z niezbyt pozytywnymi ciarkami wspominam refren Deysa położony na tym bicie pół roku temu.

Bartosz Biegun


fot.: Michał Mazurek (IG: @mazurek_m)

„Patoreakcja” jest dokładnie tym, czego spodziewałem się po Macie w kontekście zapowiedzi jego drugiego albumu. Nie mogę nazwać tego kopią „Patointeligencji”, a bardziej odcinaniem kuponów i dostarczeniem słuchaczowi oczekiwanego przezeń „wyjaśnienia” co działo się przez ostatni rok w życiu rapera. Dosłownie nie ma tutaj niczego, co byłoby zaskakujące i odkrywcze dla nas, jako odbiorców. Wszystkie poruszane tutaj sprawy z życia młodego Matczaka już dawno były przegadane i z perspektywy czasu o niektórych nawet zapomniano albo traktowano je w prześmiewczy sposób — jak chociażby wypowiedzi Jarosława Jakimowicza czy Krystyny Pawłowicz. Z drugiej strony jednak, te oczywiste hasła brzmią z jego ust idealnie i to za sprawą charyzmy, której nie można mu odmówić.

Natomiast technicznie nie ma tu żadnego progresu, jest to nadal ten sam Mata, jakiego słyszymy od roku. Traktuję ten numer jako — tylko i aż — prywatne wyrzucenie wszystkiego, co nazbierało się w artyście po zeszłorocznych kontrowersjach związanych z wiadomym numerem, odpowiedź na parę tematów i puszczenie kilku punchy w stronę rządu. I ja to w pełni kupuję. Niemniej jednak nie jestem zaskoczony formą i stylistyką tego utworu. O wiele bardziej przemawiała do mnie „Patointeligencja”, ale, z racji pewnych linijek, ten utwór znów wywoła masę zamieszania w mediach i znów będzie na ustach publicystów, dziennikarzy i polityków.

Rafał Stepura


Nowy numer Maty rozwiał we mnie wątpliwości wywołane jego gościnkami po premierze 100 dni do matury. Na featach zblazowany Matczak brzmiał niczym na jakimś średnio udanym narkotycznym freestyle’u. „Patoreakcja” to powrót do formy z albumu. Numer-statement dotyczący wszystkiego, co działo się wokół niego po wyjściu „Patointeligencji”. I jako ten statement działa świetnie. Z jednej strony Patoreakcja ma braggowy charakter, z drugiej — wszystko o czym opowiada naprawdę się wydarzyło. Na duży plus humor z jakim odnosi się chociażby do Dzień Dobry TVN, parę zabawnych one-linerów i przede wszystkim stanięcie w obronie rodziny w kontekście nagonki TVP. Parę wersów można było lepiej napisać i nawinąć, ale jak zawsze Mata nadrabia ogromną charyzmą, która wyniosła go na usta wszystkich. Dodatkowo jeden z najlepszych teledysków, jakie widziałem w Polsce. Pewniak do miana teledysku roku. 100% Maty w Macie, w dobrym tego słowa znaczeniu.

Kuba Wojakowicz


fot.: Kacper Kwiecień (IG: @kacper_kwiecien_photo)

Głos pokolenia?

Do „Patoreakcji” podchodzę bardzo ostrożnie i sceptycznie. Z jednej strony moje obawy spełniły się i Mata w lwiej części utworu wiezie się i wykonuje braggę, ale z drugiej strony — ma do tego konkretne podstawy. Ta bragga nie jest sztampowa i opiera się o niepodważalny fakt, jakim jest poruszenie całego kraju w zeszłym roku. Wielokrotnie podkreślałem już, że stuprocentowo kupuje mnie swoją bezczelnością, charyzmą i naturalnym luzem, a to wszystko „Patoreakcja” zawiera. Nawet jeśli jego tracki będą opierały się na populistycznych sloganach czy truizmach, to gość przekazuje tą treść z taką pewnością siebie i w tak przekonujący sposób, że tłumy za nim po prostu będą szły. Czy nam się to podoba, czy nie — „Patoreakcja” ruszy kraj i to prawdopodobnie mocniej niż „Patointeligencja”. Jak coś się opłacało, no to właśnie kontrowersje, hehe.

Patryk Roszyk


Młode pokolenie ma jednocześnie z górki i pod nią. Z jednej strony masz w kieszeni mały komputer z dostępem do wiedzy całego świata, a z drugiej mocny aparat władzy, ograniczający twoją przyszłość w stopniu znaczącym. Mata doskonale to rozumie, stając na czele młodego ruchu oporu i zabierając głos w wielu istotnych kwestiach. Dostajemy więc kilka mocnych sygnałów i jasny przekaz w stronę rządzących. Oberwało się politykom, sędziom czy państwowej stacji telewizyjnej, a wszystko to w poczet reakcji na kilka ostatnich miesięcy i wydarzeń z nimi związanych. Matczak nie przebiera w słowach dosadnie przekazując tym samym, że nie ma tu miejsca na patyczkowanie się z celami jego wersów.

fot.: Kacper Kwiecień (IG: @kacper_kwiecien_photo)

Oprócz tego słyszymy o samym protagoniście, o tym, jak radzi sobie z nagłym rozgłosem i sławą, o tym, że jego rodzice czynnie uczestniczą w jego życiu artystycznym, czy tego chcą czy nie. Z tej całej zwariowanej mieszanki wyszło ponad 5 minut muzyki utrzymanej w mocno trapowej stylistyce, okraszonej przedziwacznym flow. Całości dopełnia kapitalny obrazek. Klip do „Patoreakcji” to jeden z najlepszych teledysków od dawna. Cóż, wyświetlenia pędzą jak szalone, stosunek pozytywnych ocen do tych negatywnych jest powalający i wygląda na to, że Mata wbił się idealnie w czas napiętych relacji młodego społeczeństwa z obozem rządzących. Ukłony za odwagę, otuchy do walki.

Miłosz Beśka


Trudno młodym obywatelom odnaleźć się w kraju, który tak sukcesywnie morduje ich chęci do rozwijania czegokolwiek na terenie własnej ojczyzny. Wypadkową działań naszej partii rządzącej jest coś, co skategoryzujemy jako „protest-songi”. Mogliśmy usłyszeć ich już kilka, czy to „Nic dobrego o Polsce” Bażanta, czy już ikoniczne „Polskie Tango” spod pióra Taco Hemingwaya. Aczkolwiek Mata gryzie to trochę od innej strony, mimo ważnego postulatu do społeczeństwa, wszystko jest utrzymane w dużo luźniejszej konwencji. Jest to czysta satyra i to taka kurewsko bezpardonowa. Koniec końców chyba jeszcze nikt na polskiej scenie nie wsadził prezesowi TVP chuja w dziąsło, co w sumie naraża go o pozew za zniesławienie.

Jedno jest pewne — taki utwór dużo mocniej trafi do młodzieży. Napisany przez gościa, który dwa lata temu bał się o maturę z polskiego — a nie hipsterskiego wąsacza z Warszawki. Brzmieniowo na pewno nie jest to nic odkrywczego, nie oszukujmy się. Ot, trapowy beat, typowa nawijka Maty. Nic, co moglibyśmy nazwać rewolucyjnym, ale tylko brzmieniowo. Bo rewolucyjne dla głów co poniektórych słuchaczy będzie to na pewno. Ktoś w komentarzach trafnie wspomniał o wywiadzie Marcina Flinta ze Słoniem. Wojtek zamarzył tam o sylwetce rapera, który wejdzie na scenę i zacznie wyjaśniać wszystkich po kolei, stając się ikoną. Czy doczekaliśmy się właśnie takiej persony? To zweryfikuje czas.

Oliwier Sordyl-Kuś


[biegun wstaw tu clickbait o Wiedźminie]

Idc What Anyone Says, Witcher 2 Still Has The Best Intro To Any Game :  witcher
Przepraszam, uwielbiam to intro. Autorstwa Tomasza Bagińskiego.

Postaram się tutaj skupić na samym teledysku — mocnym kandydacie do klipu roku. Zacząłbym od tego, że jest to prawdopodobnie jeden z najdroższych obrazków w polskim rapie. Pracowała przy tym ogromna liczba ludzi ze sporym doświadczeniem w branży. Reżyserii podjął się Maciej Buchwald, absolwent łódzkiej Szkoły Filmowej, który spełnia się również jako komik. Myślę, że jego doświadczenie komediowe mogło mieć wpływ na ilość gagów w klipie. Warto zwrócić uwagę, że za postprodukcję odpowiada studio Platige Image, założone przez wybitnego polskiego reżysera nominowanego do oskara — Tomka Bagińskiego. Odpowiadali oni również za powstanie słynnych legend Allegro oraz efektów specjalnych w „Wiedźminie” Netflixa. Jest tu też spora doza ironii ponieważ Platige Image odpowiada (odpowiadało?) za… efekty specjalne w „Wiadomościach” TVP. Co więcej! Gdyby nie kontrakt z Telewizją Polską, to firma mogłaby upaść w 2019 roku. Ilość tak różnorodnych ujęć jest efektem zapewne wielu dni zdjęciowych, co jest dość niespotykane na polskiej scenie rapowej, gdzie większość planów ogranicza się do jednego dnia. Najciekawsze jednak jest to, że nic by się nie udało gdyby nie charyzma Maty. Wszystko to razem spina się w piękną całość.

Michał Mazurek, fotograf

cover photo: Kacper Kwiecień (IG: @kacper_kwiecien_photo)
redakcja i korekta: Bartosz Biegun

  1. do złożoności tekstu nie można się przyczepić, jest bardzo duża gama nawiązań do wszelakich spraw.
    co do tego czy Mata będzie w stanie udźwignąć ten ciężar i czy będzie dalej wszystkich wyjaśniać, okaże się dopiero przy wiekszej ilości kawałków z nowej płyty, na ten moment niczym nie zaskoczył, trochę lepsza wersja patointeligencji.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zeen is a next generation WordPress theme. It’s powerful, beautifully designed and comes with everything you need to engage your visitors and increase conversions.