fbpx

POP w formie – Recenzja „Tak Jak Chcę”

Zapomnijcie o rapowych letniakach, o kolejnych wakacjach z Blachą i Kizownikiem. Finalista The Voice Of Poland, twórca takich hitów jak „Spontan” czy „Nic tu po mnie” zebrał swoje najlepsze dotychczasowe single, które znajdują się na albumie Tak Jak Chcę. Michał Szczygieł swoja najnowszą płytą zafundował nam album pełen letniaków, które otworzą nasze głowy i dzięki którym możemy na nowo przekonać się do Popu i odpocząć od Hip-Hopu. 

Mood booster

Jak to szło Gdy ci smutno, gdy ci źle… to puść sobie Tak jak chcę. Z ręką na sercu zapewniam, że po 10 minutach twój humor się poprawi. Melodyczne produkcje połączone z luzem wykonawcy tworzą utwory jak Na lepszy dzień. Bez wątpienia w okresie pandemicznym, my jako słuchacze potrzebujemy właśnie takich optymistycznych materiałów. Ostatnie dwa lata dla każdego z nas były bardzo ciężkie, tym bardziej dla muzyków, który oprócz sprzedanych płyt nie mieli dochodów z koncertów, dodatkowo sytuacja polityczna w kraju nie poprawia humoru. Naturalnie przeniosło się to na notatniki w Samsungu S21 Ultra i dostawaliśmy masę ponurych utworów. Przykładów nie trzeba daleko szukać album Jarmark, Rewolucja Romantyczna, EXIT2020. Na każdym z nich jest nawiązanie do pandemii czy polityki. W skrócie lekko nie było i dalej nie jest. Osobiście potrzebowałem albumu, który poprawiłby humory i przepełnił czarę goryczy — tyle że radosnymi, ciepłymi barwami. Tak Jak Chce trafia w dziesiątkę. Nie jesteście co do tego przekonani? Podczas powrotu z pracy po ciężkim dniu zapodajcie sobie materiał Szczygła. Jestem pewien, że narodzi się wiara w lepsze jutro.

Perła wśród albumów

Rok 2021 w rapie nie należy od najlepszych. Dostajemy masę nowości, o których zapominamy po jednym tygodniu i wracamy do max. 30% przesłuchanych albumów, przynajmniej tak jest w moim przypadku. W tym czasie muzyka popularna nadrabia starty względem Hip-Hopu. Sanah, Daria Zawiałow, a teraz Michał Szczygieł. Tak Jak Chce jest barwnym krążkiem – co prawda nie posiada zarysowanego konceptu, którego wykonawca kurczowo się trzyma, aczkolwiek nie nie spodziewałem się i nie oczekiwałem tego od debiutu Szczygła. Technicznie przebija część Hip-Hopowych albumów o głowę. Potwierdza to fakt, że Michał ani razu nie wypadł z bitu. Dla słuchaczy popu pewnie nic nowego, ale dla słuchaczy rapu nietrzymanie się bitu jest w cenie. Kolejną zaletą i mocną stroną albumu jest wokal, za który należą się brawa. Tak na marginesie, dziwna spraw, gdyby zwycięzca The Voice of Poland miał słaby wokal.  

Fot. @dagsoon

Bierz krążek i jedź na wakacje!

Wspominałem już o tym na samym początku. Tak Jak Chce to kopalnia letniaków, dosłownie. Jedenaście na dwanaście tracków idealnie pasuje do podróży, chillowania na plaży albo wędrówki w górach. Utwory, które nie są bangerowe, tylko wyróżniają się w pewien sposób. Jednym z nich jest wszechobecny luz panujący w tekstach, co przenosi się na klimat całej piosenki. Nareszcie nie dostajemy kolejnego utworu o dupeczkach, portach, kalmarach i bruschette w porcie tylko przyjemny utwór o byciu sobą. Szczerze mówiąc, tylko tego nam trzeba w pandemicznych czasach. Ilu z nas będzie pływało jachtem w te wakacje? Myślę, że spośród wszystkich czytelników tych słów max. jedna osoba, a ilu z nas będzie sobą? Co najmniej dwieście. Tym porównaniem dążę do tego, że przejadły nam się swagowe bangery, a jeżeli nie przejadł ci się kolejny singiel o dupeczkach, to warto puścić sobie coś nowego i otworzyć głowę. Uprzedzę komentarze. Tak wiem, Szczygieł śpiewa Prawa noga na gaz, prawa ręka na tyłek z tym, że ten wers ma inny wydźwięk i nie kojarzy nam się z przejedzonym motywem dupeczek na jachcie.

Jedyna gościnka

Do Tak Jak Chcę dograła się tylko jedna osoba. Tą artystką jest znana z popowej twórczości Zalia. Wspominałem o tym, że 11 na 12 utworów z tej płyty jest letniakami. Dłonie to właśnie ten jedyny singiel, który nie jest letniakiem, a lovesongiem. Powiedzmy sobie szczerze, to nie jest żaden rewolucyjny track. Generyczny lovesong popowy, który niczym szczególnym się nie wyróżnia. Co nie oznacza, że jest słabym utworem. Najbardziej urzekła mnie kompozycja głosów Zalii oraz Michała. Barwa głosu Szczygła, która na Dłoniach jest bardzo delikatna, `połączona z naturalnie wysokim głosem Zalii tworzy osobliwy, lekki lovesong.

Udany debiut

Michał Szczygieł może być zadowolony ze swojego debiutanckiego albumu, który spokojnie można uplasować obok wydawnictw Darii Zawiałow czy Sanah. Wokalista z Nowej Wsi udowodnił, że zasługuje na stopkę młodej krwi, która pojawiła się na popowej scenie. Jestem pewien, że Michał Szczygieł nie zamknie się w jednym typie muzyki, po przyjęciu się debiutu wyjdzie ze strefy komfortu i będzie eksperymentował. Pokazywał to już nie raz, pojawiając się na krążkach takich raperów jak Frosti, Sobel czy kwartet Lowpass.

Zeen is a next generation WordPress theme. It’s powerful, beautifully designed and comes with everything you need to engage your visitors and increase conversions.