fbpx

Z tego EURO na pewno będziemy dumni – „EUROTRAP” Miszela. Recenzja

Mimo wczorajszego remisu przeciwko Hiszpanii, niesmak po meczu z Słowakami słusznie pozostał. Co prawda Orzełki Paulo Sousy mają szanse, by wyjść z grupy, jednak porażka w pierwszym meczu tegorocznych Mistrzostw Europy lekko komplikuje sprawę. Teraz wszystko w nogach naszych reprezentantów.

Fernando Torres

Wypuszczenie luźnej EPki w czasie trwania EURO, to świetnyruch ku promocji krążka. Jako fan footballu przy odsłuchu bawię się świetnie! W końcu doczekaliśmy się numerów o piłce nożnej, których nawiązania do piłkarskiego świata, nie kończą się na „Strzelam jak Lewandowski”. Numer „XAVI” ma mnóstwo odniesień do dokładnych podań, czy bardzo efektywnej gry, jaką oczarowywał nas hiszpański pomocnik w barwach FC Barcelony i La Furia Roja.

„Leci cross, prostopadła piła wprost na nos
Nie muszę podbijać, bo podaję tu jak gość”.

„PEPE” to numer, który niesamowicie buja. Miszel jest tam bardzo agresywny, jego barwa głosu i słyszalne przez pracę przepony zmęczenie mogą przyprawić o ciarki. Numer nie tylko brzmi agresywnie, ale także taki jest: „Lubię długie nogi mamasity / Ale kiedy widzę ze sponsorem ją / To w jego nogi robię wrrrrrr-” czy „Widok, gdy biegną na mnie z piłą, to aż miło / Jak gilo-tyna ucinam nogi, i jest żniwo”.

Iker Casillas i Xavi Hernandez po zdobyciu Mistrzostwa Europy w 2012 roku
(fotograf nieznany).

Cofając się do EURO 2004 trafimy na numer „CHARISTEAS”, który w całości jest poświęcony greckiemu strikerowi. Podobnie jak poprzednie tracki, tak i tu koncept na utwór opiera się wokół jakiejś cechy charakterystycznej tytułowego zawodnika. W przypadku Charisteasa są to strzały. W 2004 zdobył zaledwie 3 bramki, ale jednocześnie był najskuteczniejszym piłkarzem Greków. Dodatkowo możemy usłyszeć kilka nawiązań do mitologii greckiej: „Ja w złoto jak Midas nacieram / Jebanej dramy by nie odpuścili, a świadkiem mi była Atena” czy „Ja czarnym koniem, jak w Troję uderzam / Finalnie strzelam, tak jak Charisteas”. Na tymże kawałku znajduje się mój ulubiony wers z całej płyty: „Dzisiaj już nie składam broni, biorę Tec’a/Dziewięć mam na plecach, dziewięć kuli”. Gra ktoś w CS?

Kawałek „PLATINI” jest odniesieniem do sukcesów francuskiego zawodnika. Michael trzykrotnie wygrywał Złotą Piłkę (i to z rzędu), a w 1984 sięgnął po puchar za Mistrzostwo Europy. Tutaj raper wspomina, że chce osiągać sukcesy i zarobić tyle pieniędzy, że będzie odpowiednikiem rapowego Platiniego, chociaż po drodze nieodpowiedni ludzie chcą mu w tym przeszkodzić lub wcale w niego nie wierzyli. Przykład a) „Chcę moje złoto na szyi jak Michel Platini” i przykład b) „Proszę mi życie oddawać, bo biorę co moje, nie wracam / Bo nie chcę już tam nigdy wracać”.

Ostatni numer to „ANASTASI”, do którego dograli się chłopaki z TUZZY. Osobiście uważam, że ich rola w tym utworze jest kluczowa, bo kiedy na myśl przychodzą mi raperzy, którzy lubują się we włoskiej kulturze, to najpierw myślę o Riccim i Benito. Panowie doskonale znają Italię, ale także „calcio” nie jest im obce (sprawdźcie ich dyskografię). Jest to najspokojniejszy numer z całej płyty, Miszel dostosował się wokalem do swoim kompanów i wyszło mu to naprawdę przyjemnie. W kawałku jest kilka nawiązań do Juventusu, w którym Anastasi rozegrał najwięcej spotkań w karierze „Związek mam ze Starą Damą, z młodą niunią stare widmo” czy „Ty z IPhona walisz w kinol po przekątnej tak jak Pirlo”.

Do czego można się przyczepić? Rozumiem, że jest to projekt zajawkowy, a fani piłki nożnej mogą popadać w euforie, bo w końcu ktoś nie nawinął „robię x jak piłkarz y”, jednak prostych porównań na tej płycie jest mnóstwo „Kartki jak wino”, „Czerwony jak Cliford” i „Panta rhei jak rzeka” — takie przykładów mógłbym wymieniać i wymieniać. Nie oczekuję oczywiście wygórowanych porównań homeryckich, ponieważ to zabiłoby ten luźny vibe towarzyszący płycie, po prostu tych porównań jest za dużo.

Źródło: własne

Zinedine Zidane

Zinedine słynął ze świetnej jak na tamte czasy techniki, a „ruleta” przyległa do jego nazwiska już na zawsze. Miszel technicznie jest blisko mistrzostwa, tak jak Francuzi w starciu z Portugalią w finale EURO 2016. Nie wypada z bitu, nie występuje tu łamana sylabizacja, świetnie przyśpiesza. Wykonuje niesamowitą pracę przeponą. No właśnie — aby rapować z przepony trzeba być znacznie uzdolnionym. W takim razie, aby tworzyć scream rap, te umiejętności muszą stać na jeszcze wyższym poziomie. Co więcej, Sharky, Dr. AP czy D3W również wykonali świetną robotę, płyta nie jest monotonna, podkłady się nie zlewają i dają Miszelowi szansę na ukazanie słuchaczowi swoich umiejętności wokalnych.

Jedynym do czego możemy się przyczepić w tym temacie, to słaba dykcja i niedbała wymowa Miszela — w numerze „CHARISTEAS” słyszę „szczelam, szczelam, szczelam”. Czasem końcówki wyrazów są niewyraźne i nie do końca wiem, co tam powiedział, zresztą podobnego zdania są inni słuchacze i osoby odpowiadające za wpisywanie tekstów piosenek na Rap Geniusie.

Olivier Khan

Album EUROTRAP jest produkcją świetną, która niestety nie obyła się bez wpadek. Jednak patrząc na koncept i okres, w którym wyszła, zdecydowanie jej odbiór jest lepszy. Jeżeli masz alergię na mnóstwo prostych porównań, to możesz zacząć kichać. To nie jest album, który ma nas przyprawić o ciarki dzięki niesamowicie rozbudowanej warstwie lirycznej, której metaforyka jest ponad przeciętnego słuchacza. To płyta, przy której masz się dobrze bawić, krzyczeć chwytliwe refreny i bujać głową, dopóki możesz. Czy to jak Miszel wypowaida słowa przeszkadza? Mi osobiście nie, ale domyślam się, że niektórzy mają bardziej wyczulony słuch. Dla mnie mamy tu doczynienia z kandydatem do płyty roku, a to niespełna 15 minut muzyki —kolejny dowód na to, że polscy raperzy powinni się skupić na robieniu EPek.

  1. Pamie redaktorze „(..) złamanej drachmy by nie postawili” Jest to nawiązanie do starej waluty Grecji zanim ta przewalutowała sie na Euro po przystąpieniu do Unii.. Wogóle w oana artykułach wyłapuje (nie tylko ja) mnóstwo literówek i błędnych interpretacji.. Ale pal licho literówki. Szczytem było zdanie innego redaktora, pana Oliwiera który napisał że przygode z dubstepem zaczął od słuchania Skrillexa.. Skrillex i dubstep maje razem tyle wspólnego co wasza redakcja o rzetelne dziennikarstwo.. Nie pozdrawiam

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zeen is a next generation WordPress theme. It’s powerful, beautifully designed and comes with everything you need to engage your visitors and increase conversions.