fbpx

Zamiast „ameryczki” robi „europkę” — Uniwersum Malika Montany

To, że Malik od zawsze się wyróżniał na tle naszej sceny, jest już kwestią bezdyskusyjną. Zarzucę ignorancję każdemu, kto powie mi, że Pan Wychowywany Na Warszawskim Wrzecionie nie jest w pewnych aspektach swojej muzyki oryginalny. Pal licho jednak muzykę, przecież w rapie już od dawna nie chodzi o nią. Malik poważnie wziął się za wynoszenie naszego podwórka na arenę międzynarodową.

W ramach ciekawostki wspomnę, że raper urodził się w Hamburgu, aktywny jest już od 2008, kiedy to nawijał jeszcze po angielsku razem z Sentino. W 2015 w polskim rapie zapoczątkował swoją popularność singlem „NaNaNa” z Dihem i Białasem. GM2L za sprawą muzułmanina szybko stało się fabryką hitów i mówię tu o seriach, gdzie 7 kolejnych utworów z udziałem Malika robiło po 10 milionów wyświetleń. Łącznie na kanale Get Money Live Life jest 12 numerów, które przebiły barierę 15 milionów. Dla porównania — Taco Hemingway ma takich 13, licząc Taconafide.

Obraz może zawierać: 5 osób, ludzie stoją, napój, broda i w budynku
Najambitniejszy crossover w historii.

Mamy więc do czynienia z niekwestionowanym mainstreamowcem o niebywałym uchu do chwytliwych melodii i bezczelnych, wulgarnych, ale zapadających w pamięć wersów. Atrybutem, który być może przydaje mu się jeszcze bardziej, jest trzymanie ręki na pulsie europejskiego rapu, który, co trzeba zaznaczyć, jeśli żyliście pod kamieniem przez ostatnie parę lat, ma dużo większy wpływ na obecne inspiracje raperów niż ten amerykański. Malik zrozumiał to bardzo dobrze. O ile na początku GM2L przodowało w wielu kwestiach w naszym kraju, o tyle później jego najpopularniejszy członek po prostu wyczuwał, z której strony wieje wiatr i umiał ustawić pod niego żagle — tak było z afrotrapem, kiedy dograł się na hitowy „Czempion”, a potem przez długi czas współpracował z Dio Mudarą, tak było z deephousem, kiedy wlatywały kolejne kooperacje z Mr. Polską i tak zaczyna być z UK/NY drillem, na temat którego nie cichną dyskusje.

Jak co roku wuja Malik kręci bigos.... - Key96 - Wykop.pl
Wybaczcie, bardzo lubię to zdjęcie.

W wielkobrytyjskie wiertło Malik nie wchodzi jednak do końca w swoich butach. To tylko moje domysły, ale prawdopodobnie zauważył jak polski odbiorca reaguje na próby podjęcia się tego brudnego i wymagającego jakiegoś życiowego zaplecza gatunku przez naszych chłopaków, którym ewidentnie nie brakuje luzu. Postanowił więc na fali tego brzmienia wykreować nowe postaci, które będą wręcz uosobieniami stereotypowego drillowca, tylko z wgranym spolszczeniem z Torrentów. Z nieba spadł mu Alberto. Malik wziął młodziana pod swoje skrzydła i dosłownie zaczął go prowadzić za rękę, by jak najbardziej wypromować, a przy tym samemu rozszerzyć swój movement i przygarnąć z tego jakieś profity. Okazało się, że czarnoskóry, wyrosły jak spod ziemi raper z porażającą charyzmą jest dokładnie tym, czego potrzebowała nasza krajowa odmiana drillu — „Dwutakt” jest najpopularniejszym utworem w Polsce o takim brzmieniu (można było się tego spodziewać już podczas pisania TEGO postu…).

Żeby tego było mało — przytrafiło się, że Alberto ma brata, który też rapuje! Tak więc poznaliśmy warszawskie rodzeństwo, któremu Malik udostępnia kanał, dogrywa zwrotki, ogarnia kontakty, a nawet (!) zmienia ksywki. Josef Bratan, bo tak obecnie podpisuje się najnowsza twarz GM2L, wjechał niemalże identycznie jak swój krewny, tylko może trochę mniej umiejętnie, przez co wyjatkowo trafne są viralowe komentarze po jego premierze: „Mamo możemy mieć Alberto? Alberto w domu:” albo „Malik, ile trzymasz jeszcze tych Albertów w piwnicy?”.

Jak widać, chłopaki mają już trochę doświadczenia w podziemiu.

Mniejsza już o jakość związanych z tym tematem utworów, bo to subiektywizm i wiele innych mądrze brzmiących słów, a przecież i tak, jak wspominałem, nie o muzykę tu chodzi. Z jej odbiorem zresztą nie mają nic wspólnego następne zdania. Malik powoli tworzy na polskiej scenie mikrośrodowisko, które jest niemalże kalką mainstreamów europejskich. Cechą wspólną dla tych dwóch grup zdaje się być multikulturalizm. Wynika to oczywiście z faktu, że w Niemczech, Francji czy Wielkiej Brytanii ogół społeczeństwa jest trochę bardziej urozmaicony niż u nas, Malikowi to jednak nie przeszkadza i widząc zachodnie wzorce chętnie odtwarza je w swoim kręgu.

Do tej pory mieliśmy jednego czarnoskórego rapera w Polsce, a jego kariera trwała trzy minuty: jedna na Młode Wilki, druga na dissowanie Sławów i trzecia na reklamowanie chrzanu (We Love You Blu!). W tym momencie ekipa GM2L składa się z herszta-muzułmanina, o korzeniach afgańsko-grecko-polskich; czarnego rodzeństwa; jugosłowianina Kinga Bibica, niewątpliwie będącego następnym w kolejce do zaatakowania swoim singlem oraz Diho Orangutana, który w zasadzie to jest orangutanem. Żaden z nich to nie Roger Guerreiro ściągnięty na szybkości z braku laku, każdy z nich mimo różnych korzeni ma związaną z Polską przeszłość.

Malik Montana tworzy IMPERIUM. Jak poznał się z Alberto? [VIDEO] |  rapnews.pl
fot.: Ewelina Łęczyńska / rapnews,pl (IG: @ciociaewaaa_foto)

Czy to powinno mieć jakieś znaczenie? Absolutnie nie. Czy ma? Tak mi się wydaje. Jeszcze długa droga przed nami, zanim przestanie nas dziwić odmienność, póki co faktem jest, że wizerunkowo Malik i spółka umieją ją wykorzystać najlepiej jak się da. Być może to jest właśnie sposób na zwrócenie uwagi reszty kontynentu na polski rap, który już dawno nie musi mieć kompleksów na punkcie jakości — patrzenie na Europę, a nie Amerykę.

Jeśli dodamy do tego coraz częstsze wymienianie się zwrotkami 1szego nosa z istnymi tuzami europejskiego trapu, jakimi niewątpliwie są 187, to nagle postać Montany wyrasta nam na najważniejszego, obok Queby, promotora naszej sceny za granicą. Pozostaje nam tylko czekać na kolejne ruchy ekipy GM2L, bo nawet jeśli nie będą zbyt efektywne, to na pewno są widowiskowe.

Zeen is a next generation WordPress theme. It’s powerful, beautifully designed and comes with everything you need to engage your visitors and increase conversions.