fbpx

Tylko jedno w głowie mam… Jak bardzo memy wpływają na popularność artystów.

„Hacktivism, trolle i służby specjalne, czyli jak Internet wpływa na wybory prezydenckie w USA” – artykuł o takim tytule opublikował w 2016 Łukasz Turkowski, menadżer medialny, który, w wielkim skrócie, jest bardzo dogłębnie obeznany z nowoczesnymi mediami i ich wykorzystywaniem.  

Przechodząc do sedna tego dziwnego wstępu, objaśniał on w swojej krótkiej pracy, jak wielki wpływ na zwycięstwo Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich mogą mieć zamieszczane z ogromnym rozmachem humorystyczne treści, oparte o jego osobę w Internecie. Jak szybko się okazało, miał słuszność – aktualny Prezydent USA zwyciężył minimalną przewagą, a jednym z czynników przeważających, były właśnie grube miliony wydane na promocję jego osoby w Internecie. 

Skoro śmieszne obrazki i viralowe filmiki były w stanie zadecydować o tym, kto będzie zarządzał jednym z największych mocarstw na świecie – co w takim razie mogą zdziałać w przemyśle muzycznym? 

Kiedy wleci biały węgorz?  

Zacznijmy od najświeższego i najbardziej namacalnego przykładu. Największa popularność Cypisa przypadła mniej więcej na 2016 rok. Był w pewnym sensie „spadkobiercą”, bijącego wszelkie rekordy Gangu Albanii w nurcie, powiedzmy, „imprezowego pato-rapu”. Później, jak każdy viral, zniknął gdzieś w natłoku nowszych tworów, a cały nurt prostych pieśni o piciu alkoholu i zażywaniu narkotyków z chwytliwymi refrenami zaczął się przeistaczać i ostatecznie mamy go dzisiaj na scenie w trochę innym wydaniu. 

Godzinna wersja z tym memem, wrzucona przez losową osobę z Internetu, ma w tym momencie 3 miliony wyświetleń na YT

Utwór „Gdzie jest biały węgorz?” Cypisa, zatrzymał się w 2016 roku w okolicach 3 milionów wyświetleń na YouTube i przebywał na viralowej emeryturze. Nagle w lipcu 2020 roku, w ciągu miesiąca ni stąd ni zowąd, licznik przebił barierę 10 milionów viewsów, prawie 4 lata po publikacji. Powodem tego nawrotu było wirusowe rozprzestrzenianie się mema z krową (a później z dosłownie wszystkim innym) tańczącą do refrenu z tego numeru. Czysty przypadek? Prawdopodobnie. Jest to najświeższy i najbardziej obrazowy przykład tego, jak humorystyczna treść może przywrócić do życia zapomniany kawałek, rozpromować płytę czy artystę. Cypis natychmiast zareagował i podpiął pod wskrzeszony numer link do kupna płyty, z której pochodzi. 

Żadna agencja marketingowa przypuszczalnie nie mogłaby zaoferować takiego wzrostu popularności tak niskim nakładem sił. A wszystko za sprawą nieznanego – z tego, co zdołałem ustalić – autora krótkiej, memicznej przeróbki. Co jak co, ale na miejscu Cypisa, dotarłbym do tego ,,śmieszka’’ i postawił mu porządny trunek, albo jeśli by wolał, jakiegoś smacznego węgorza… 

Kiedyś nie miał, a teraz ma 

Kizo znowu nawinął o tym, że kiedyś nie miał nic, a teraz ma nową furę! – Nie widziałeś jeszcze dzisiaj żadnej wzmianki z tym motywem? To pewnie jest bardzo wcześnie albo nie odpalałeś dzisiaj swoich socialków. Wytykanie monotematyczności członka Chillwagonu stało się już wręcz tradycją. Ale chwila, wytykanie monotematyczności? Czy to nie brzmi jak coś negatywnego, coś, co teoretycznie powinno szkodzić wizerunkowi artysty? Pozornie właśnie tak się może wydawać, ale w tym momencie czas na do bólu prawdziwe hasło współczesnych mediów ,,Nieważne, co mówią, ważne, żeby mówili”.  

Popularność całego ugrupowania Borixona, a szczególnie właśnie Kiza, w bardzo dużej mierze opiera się na humorze i przymykaniu oka na bijącą od nich infantylność. Kizo co rusz przewija się na różnych przeróbkach, filmikach i obrazkach z prostym, zabawnym podpisem. Praktyczne każde zdjęcie z jego obliczem jest materiałem na jakiegoś mema, który zrobi duże zasięgi na Facebooku czy Instagramie. Fani bowiem uwielbiają śmieszki z tym raperem z Gdańska. Byłbym skłonny wysnuć nawet tezę, że fani Kiza lubią go bardziej za humorystyczną otoczkę wokół jego osoby niż za sam rap.  

Inna sprawa, że Kizo bardzo dobrze i naturalnie wykorzystuje ten rodzaj popularności, często celowo dodając content w social mediach, czy nawet teledyskach, do przeróbek ze swoim udziałem (powyżej akurat fragment vloga grupy Chillwagon ze wspólnego wypadu do Chorwacji). Kuje żelazo, póki gorące, można rzec. Takie czasy, ponownie śmieszne obrazki i filmiki zdają się mieć o wiele większe znaczenie, niż w teorii może się wydawać. 

Co na to Paluch? 

Paluch jest dla wielu dzisiejszych słuchaczy reprezentantem szkoły starszej niż oni sami, wciąż jednak pozostaje aktywnym artystą i postacią medialną. Raper, dzięki swoim licznym komentarzom dotyczącym rapowej sceny, dostał przydomek tego sędziwego starca, który non stop przynudza, jak to kiedyś było i narzeka na młodsze pokolenie. Jego medialny „konflikt” z Young Multim jest tutaj najlepszym przykładem. 

Tę przeróbkę Paluch własnoręcznie wrzucił na swojego Instagrama,
co dosyć otwarcie świadczy o jego dystansie do tego rodzaju humoru

Z tego powodu pojawił się trend komentowania każdego możliwego wydarzenia pytaniem retorycznym „Co na to Paluch?”, mającym na celu wytknięcie „boomerstwa” poznańskiemu raperowi. Ponownie, mimo pozornie obraźliwego, prześmiewczego przekazu, cała ta otoczka zdaje się mieć pozytywny rezultat dla promocji postaci Palucha w sieci. Dzięki tym prostym zabiegom, założyciel BOR paradoksalnie nie jawi się młodszym słuchaczom jako totalny dinozaur, reprezentant zatwardziałego oldschoolu z czasów, gdy Internet dopiero raczkował, lecz kolejna postać wzbudzająca proste, wesołe emocje.  

Jakkolwiek kpiących treści z jego obliczem byśmy nie widzieli, działają one podobnie, jak z poprzednim przykładem – ocieplają wizerunek i nie dają o sobie zapomnieć, co w erze pędzących na łeb na szyję newsów, wydaje się kluczowe do przetrwania.   



Humor internetowy jako bardzo korzystny dopalacz dla początku kariery

Pierwszy przykład wymieniony w tym tekście, był sytuacją wręcz przywrócenia utworu do świata żywych z cmentarza zapomnianych hitów. Czy w podobny sposób memy mogą pomóc dopiero wyłaniającemu się artyście? Ostatnie dwa lata wskazują, że tak, jak najbardziej, wydają się wręcz być bardzo naturalnym elementem przy nabieraniu popularności.

Schafter w jednym ze swoich pierwszych, bardzo popularnych tracków pod tytułem ,,DVD” z mlodym skinym poddał wątpliwości swój wiek, sugerując, że może być rocznikiem ,,03, albo 96″. Wywołało to lawinowo masę domniemań, dyskusji, żartów i memów związanych z jego osobą. Zabieg bardzo prosty, wręcz dziecinny, a wprowadził kontrowersję oraz wzbudził ciekawość wśród osób, które, być może bez tego małego smaczka, wcale by się wówczas Wojtkiem nie zainteresowały..

Typowe komentarze pod prawie każdym utworem schaftera na YT – kpiące czy nie, podkręcają i utrzymują hype na jego twórczość

Innym ,,memicznym” elementem w twórczości schaftera okazały się jego angielskie wstawki w tekstach. Zazwyczaj bardzo proste, wpadające w ucho frazy, znajdowały ujście w różnych memach, przeróbkach czy nawet slangu młodzieżowym. W podtrzymaniu popularności humorystycznej otoczki wokół tego młodego artysty, pomogła również szata graficzna i wizualna jego klipów czy też mash-upów, niejednokrotnie nawiązujących do stylistyki retro, często bardzo dziwnej i zabawnej z perspektywy słuchacza urodzonego po 2000 roku.

Mata z kolei już na początku ,,Biblioteki Trap”, pierwszym tracku, który przebił się do szerszej grupy odbiorców, wspomniał o długości swojego przyrodzenia. Był to wręcz cynk do działania dla wszystkich piewców internetowego humoru. Parę miesięcy potem ujrzeliśmy singiel ,,Mata Montana”, który, wraz z teledyskiem, ostatecznie stał się bardziej memem niż rzeczywistym utworem muzycznym.

Ponadto Mata cały czas swoją aktywnością w mediach społecznościowych, wypowiedziami oraz komentarzami dostarcza coraz to nowych treści, mających wręcz piorunujące działanie na internetową społeczność jego słuchaczy. Autor ,,Patointeligencji” nieodzownie od tego, jak dobrym rookie roku się okazał, jest również bardzo zabawną, memiczną postacią, co także dołożyło znaczącą cegiełkę do wybuchu jego popularności.

Memy przyszłością 

Podsumowując, ta lekka i z pozoru błaha forma przekazu, jaką są memy i wszelkie zabawne treści internetowe, może nieść ze sobą ogromną moc marketingową. Jak nawinął Adi Nowak w swoim #hot16challenge2: „uważam, że twórcy memów winni trzepać hajsy jak raper za streaming” – to oczywiście skrót myślowy, ale już teraz social media niektórych firm sięgają po taki rodzaj popularyzacji swoich produktów i usług. Nie zdziwiłbym się, gdyby niebawem agencje PRowe i eksperci od social marketingu (również artystów, w tym raperów) wręcz zabijali się o dobrego „memiarza”, który swoją kreatywnością i poczuciem humoru będzie w stanie zdziałać więcej niż jakiekolwiek tradycyjne metody reklamy. 

Zeen is a next generation WordPress theme. It’s powerful, beautifully designed and comes with everything you need to engage your visitors and increase conversions.