Dotychczas słowo “kiwi” kojarzyło nam się z dość kwaśnym owocem lub uroczym, nieco niezdarnym ptakiem–nielotem. Zapomnijcie o tym jednak, bo już niedługo, gdy tylko je usłyszycie, będziecie myśleć także o młodej artystce, która ma solidne predyspozycje do zawojowania polskiej sceny muzycznej. Nie mam co do tego wątpliwości, że za kilka miesięcy wrócę do tego wywiadu i rzucę kultowe “a nie mówiłem…”.