Niestety (albo i stety) tekst ten nie jest poradnikiem na temat skutecznego marketingu. Jest natomiast zebraniem kilku polskich, bardzo ciekawych, niekiedy kontrowersyjnych, zawsze jednak wykonywanych z rozmachem i robiących wrażenie akcji promocyjnych ostatnich lat. Miłej lektury!
Ile jest Kuby w Kubie?
Najświeższy przypadek na naszej liście, który tak naprawdę nawet się nie skończył. Promocja „Romantic Psycho” przeskakuje to, co do tej pory widzieliśmy w polskiej branży muzycznej, podczas gdy my bacznie obserwujemy kolejne ruchy Quebonafide w oczekiwaniu na jakiekolwiek informacje o samym projekcie. Sposób w jaki Quebonafide (czy też Jakub) prezentuje się nam po niespełna dwóch latach przerwy robi piorunujące wrażenie. Pamiętamy go jako wytatuowanego wariata z mnóstwem energii, traktującego scenę jak małpi gaj, po którym można szaleć do woli. Z początkiem lutego można spokojnie zmienić o nim zdanie o 180 stopni. Zniknęły tatuaże, pojawiła się charakteryzacja z czasów studiów, a sam główny bohater ukazuje się nam jako postać, która ze światem show-biznesu ma tyle wspólnego co wegetarianin z hamburgerem. Wycofany, przestraszony, szary chłopak wrzucony w szpony kamer i reflektorów. Wystąpił w Dzień Dobry TVN, zapowiedział występy na WBW, jego social media wyglądają jak social media licealisty ze skłonnościami do chwalenia się nowym telefonem. Quebie wychodzi to kapitalnie i tylko czekać jaki będzie jego kolejny krok. Wszak o płycie wiemy tylko tyle, że można ją zamówić w preorderze.
![](https://sajko.network/wp-content/uploads/2020/02/romantic-psycho-1.jpg)
Jak wracać to z klasą!
Powracający Sokół ze swoją pierwszą w życiu w pełni solową płytą był promocją samą w sobie. Stary wyjadacz (jeszcze nie zgred) postanowił jednak pójść o krok dalej i w przeddzień premiery zaprosił raperów oraz gwiazdy show-biznesu na odsłuch płyty podczas przejażdżki Range Roverami. Oryginalnie? Jeszcze jak! Podróż po Warszawie to przeprawa kolumną brytyjskich SUV-ów w akompaniamencie „Wojtka Sokoła”. Pamiętam jak dziś, że Instagram pękał w szwach od nadmiaru relacji z tego wydarzenia. Zwieńczeniem odsłuchu był bankiet, który również lśnił od estradowych gwiazd rapu i sceny popularnej. Rozmach większy od wjechania do teledysku na koniu.
Udawana depresja
![](https://sajko.network/wp-content/uploads/2020/02/k27_acapella-1500x287-1-1024x196.jpg)
Na naszej liście nie mogło zabraknąć chyba najbardziej kontrowersyjnej promocji w rapie ostatnich lat. Mowa o Solarze i jego projekcie „Klub 27”. Wyglądało to dość naturalnie i bardzo niepokojąco. W swoich social mediach raper zaczął publikować coraz to dziwniejsze nagrania ukazujące z pozoru zwykłe czynności życia codziennego. Z czasem zaczęły one przybierać depresyjny charakter i widać było, że z Solkiem jest coś nie tak. Doszło do tego, że raper zaczął wyzywać swoich fanów czy krytykować zarówno polską scenę, jak i samą SB Maffiję. Pod płaszczykiem pogrążonego w depresji i chorobie psychicznej człowieka krył się sprytny zabieg rozpromowania płyty, która zresztą opowiadała o podobnych problemach i poruszała zbliżone tematy. Na szczęście była to tylko umiejętna gra aktorska, która zakończyła się wraz z premierą projektu. Promocja odbiła się na Karolu. Był on krytykowany przez fanów za zbyt odważne ruchy w social mediach, które zostały mu wytknięte jako naśmiewanie się z poważnych problemów. Negatywny odbiór można było też odczuć we frekwencji na koncertach podczas trasy. W mojej opinii bardzo ciekawa akcja, która nie zasłużyła na tak zły odbiór. Tak czy siak, chapeau bas Solar za odwagę.
Białas zabił człowieka
![](https://sajko.network/wp-content/uploads/2020/02/BIAŁAS1-1024x576.jpg)
![](https://sajko.network/wp-content/uploads/2020/02/BIAŁAS1-1024x576.jpg)
![](https://sajko.network/wp-content/uploads/2020/02/BIAŁAS1-1024x576.jpg)
Co powiecie na koncert artysty, który gra na żywo zupełnie nowy materiał nie wypuszczany wcześniej do sieci i na tym opiera się cały występ? Białas zaskoczył niejednego na SB Festivalu grając „H8”, czyli koncepcyjną epkę, wstęp do piątej części H8M. Ubrany w poplamione krwią dresy zarapował płytę w sposób bezbłędny do przymocowanego na stelażu mikrofonu. Goście grali swoje epizodyczne role i znikali za sceną. Po tym niezwykłym koncercie, o północy na serwisach streamingowych pojawił się zagrany wcześniej materiał oraz… krótkometrażowy film wprowadzający do historii. Produkcja, której projekcja odbyła się również przed koncertem na Torwarze opowiada o tytułowym zabiciu człowieka przez Białasa. Bez zbędnych spoilerów jest to podróż do głowy Biziego. Możemy w niej zaobserwować chociażby alkoholowe wojaże i emocje z nimi związane. Kapitalna akcja promocyjna, począwszy od niezwykłego koncertu, skończywszy na wspaniale wyprodukowanym filmie. A samo „H8” zostało zrecenzowane na naszym FP. Szukajcie a znajdziecie!