fbpx

Edzio jest mądrzejszy niż wam się wydaje

Edzio jest przykładem tego, jak w krótkim czasie zrazić do siebie dużą grupę ludzi przy jednoczesnym podnoszeniu sobie zasięgów. W zasadzie nie potwierdza on żadnej z reguł, bo grono hejterów było, jest i będzie przy każdym rozpoznawalnym twórcy, ale w przypadku tego gagatka wydaje się, że przeciwko niemu jest całe hip-hopowe środowisko. Skąd te pokłady gniewu i politowania? Wam się oczy otworzą, gdy Edziowi się zamkną.

Film powinien zaczynać się od trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć

Fenomen Edwarda jest nieuchwytny i pokazuje jednemu czy drugiemu Maćkowi, że nie tak łatwo jest go skopiować. Oczywiście, że freestyle, który prezentuje nasz główny bohater nie jest umiejętnością zarezerwowaną dla mistrzów w tym fachu, tym bardziej, jeśli nie musisz wypluwać słów live, a narzędzia montażowe pozwalają dokonać kilku magicznych sztuczek. Sama promocja też nie wydaje się być skomplikowana, bo po pierwsze primo – algorytmy TikToka działają w przystępny sposób dla twórców, a po drugie primo – viralowość dzieł Edzia nie polega na bazowaniu na popularności, a raczej na konsekwentnym tworzeniu coraz to bardziej głupkowatych treści. To, co może zaskakiwać i zaskakuje, to brak szerzenia trendu freestyle’owego u użytkowników TikToka i obserwujących Edzia. Jaki z tego wniosek? Uszczuplona konkurencja nie wchodzi w drogę Edziowi, a on sam swobodnie buduje swoją potęgę. To tak naprawdę mądry chłop jest. Buduje sobie zasięgi na prostych viralach, robi wokół siebie szum w społeczności rapowej, a dzieciakom podoba się jego twórczość. Gdzie wady?

fot. instagram.com/edzioo

Daj mi 3 słowa

Przemyślany. Viralowy. Content. A gdzie wyświetlenia, tam i współpracę, a za współpracami pieniądz. Starannie kreowana postać przynosi naszemu bohaterowi i sławę, i kwit. Jeśli to samo w sobie nie jest celem Edzia to nie wierzę, że 3 słowa rzucane przez jego znajomych nie są wcześniej przygotowane. To nie jest zajawkowy przypływ kreatywności, ale skrzętnie wypracowany system rozwojowy, który szturmem zdobywa zakładkę „Dla ciebie”. Dźwięk krzyku gardeł krytyków nie jest skutkiem, a przyczyną. Wiedząc, że rapem nie za wiele ugra, Edzio wyniuchał po prostu dobry sposób na zyskanie popularności i łatwego przelewu. Czy coś w tym złego? Absolutnie. Tym bardziej, że pewnej, dość sporej swoją drogą, grupie się to podoba. Czy jest ona docelowa? Cholera wie. Przekrój społeczny odbiorców Edzia jest enigmatyczny. Na pewno trafia do wszystkich i każdy wie o tej personie. Hejt na Piotrka przejadł się szybciej niż jego patenty na TikToki, a każdy, kto miał coś do powiedzenia, już to powiedział. Oprócz mnie! Ale ja odwracam kota ogonem i wysyłam go do Was, żebyście go pogłaskali.

Nowy Bruno Jasieński

Nie zaliczam się w poczet jego hejterów. Zaliczałem, ale czas przeszły dokonany, nie mam zamiaru mówić tego księdzu w konfesjonale. Tym bardziej, że raz czy dwa uśmiechnąłem się, gdy przeglądałem edziorapa, więc okazałbym się niezłym hipokrytą. A sam poszkodowany wydaje się być niezainteresowany szumem. Niech gadają, a to, że nie gadają w superlatywach – kto pytał? Edzio dalej będzie chwytał się zasięgów, o ile konsekwentnie będzie wymyślał coraz to nowe patenty. Stał się jednoosobową agencją marketingową swojej osoby, a to już spory wyczyn. Pozdrawiam cię Edward!

Zeen is a next generation WordPress theme. It’s powerful, beautifully designed and comes with everything you need to engage your visitors and increase conversions.