fbpx

7 lat od premiery FRSHTILLIDIX Bedoesa

Koniec 2013 roku – wyobraźcie sobie, że wtedy Bedoes był popularny wśród społeczności roleplayowców na San Andreas Multiplayer, a każdy traktował go z przymrużeniem oka. Do tego stopnia, że co rusz były podcinane mu skrzydła, a jego kolejne kawałki kwitowane krótkim: “skończ grubasie, i tak nie zrobisz kariery”. Ja oczywiście, jako jeden z naczelnych jego hejterów, traktowałem Bedoesa oraz jego twórczość w ten sam sposób. Wszyscy byliśmy jednak dzieciakami – mieliśmy góra po 14-15 lat, a serwery RP znane były z wysokiego poziomu toksyczności. Określenie Bedoesa “grubasem” i tak było pewnie jednym z tych lżejszych wyzwisk, jakiego na tamten moment używaliśmy. Konsekwencja jaką się wykazywał jeszcze bardziej nas podkurwiała, przecież nas, osób, które mieszały z błotem jego muzykę, nie było kilka, a całe grupy. Mimo wszystko Bedo dążył cały czas po swoje i spełniał swój “amerykański sen” w Polsce. Czasami może ze zbytnią wczutą, no ale zapieprzał nonstop.

W grudniu 2013 roku wyszedł FRSHTILLIDIX mixtape. Kawał historii nie tylko ze względu na to, że to dawno temu i jeden z pierwszych materiałów, i pierwszy dobry materiał, bla bla. To znaczy to na pewno też, ale wiedzieliście, że okładkę do tego mixtape’u robił Piotrek Fresz, który aktualnie robi grafiki topowym artystom rapowym w Polsce? Piotrek również zaczynał na serwerach RP i stamtąd wzięła się jego zajawka, a okładka FRSHTILLIDIX była jego pierwszą. Dodatkowo mixtape hostował na początku Łukasz Rawski jako Swag Jak Skurwysyn – ziomal, z którym finalnie też się przecięliśmy w 2020 roku, a którego pamiętamy z tamtych czasów. Złotych i pięknych czasów zresztą, bo wtedy w Polsce rozkwitał trap i nisza, który ten trap kumała, dzisiaj robi wielkie rzeczy i w ogóle kuma muzykę. A jak o rozkwicie trapu w Polsce mowa, to w opisie mamy wymienionego Koldiego i Kietlona, Pablo Novacciego, Napstera, ziomali Bedoesa (w tym White’a) i wszystko trąci tym starym klimatem legendarnego Freshville. Pewnie ten mixtape nie jest tak dobry jak niektórym z nas się wydaje, ale sentyment do tamtych czasów działa z ogromną mocą. Ile człowiek by dał, żeby potoczyć forumowe wojenki z truskulami jeszcze raz.

Z perspektywy czasu jak patrzę na dobór bitów przez Bedoesa na ten mixtape, to łapie się za głowę. Bo co trzeba było mieć w głowie, żeby przy tak małym doświadczeniu porywać się na legendarne produkcje Clams Casino, Spaceghostpurppa i jeszcze rapować po angielsku. A jednak to wszystko ma klimat, bo 15-letni ziomal wbił się na popularne wtedy bity i robił po prostu muzę jaką rzeczywiście czuł, szczerze i bez jakiegokolwiek wstydu. Ten sam ziomal jeszcze wtedy tysiąc wyświetleń traktował jako sukces i co trzeba przyznać – pasuje do niego konkretnie cytat z Solar/Białas “Konsekwencja – znasz nas przez to”. W ogóle to ogromna zajawa wracać do mixtape’u Bedoesa z 2013 roku, teoretycznie nigdy przez jego większość słuchaczy nieodkrytego i słyszeć w intro, że “ten mixtape to jest jego całe pierdolone życie”. Ten mixtape obecnie wart jest pewnie luźno kilkaset złotych, bo wytłoczony był stosunkowo mały nakład, chociaż jak na tamte czasy to całkiem duży. Bity z tracków Rocky’ego, SGP, The Game’a, Logica i niesamowity, podziemny sznyt Bedoesa przyciągał bardzo mocno, nawet hejterzy gdzieś w głębi duszy propsowali i trzymali za niego kciuki, bo Bedoes był jaki był, ale szczerości nigdy nie można było mu odmówić, a że zawsze posiadał talent do ubierania swoich myśli w nie do końca odpowiednie słowa – to kontrowersje jakie wywołuje sami wiecie, tak było jednak od zawsze.

To co wydarzyło się po FRSH to również kawał historii, potem nastał czas na TBK Mixtape (TO BARTODZIEJE KUR*O), potem Squadshits, resztę już znacie. Nie będę FRSHTILLIDIX rozkładał na czynniki pierwsze i analizował warsztatu, techniki i wczuwał się w głębie rzucanych linijek. To podziemny klasyk, który warto przesłuchać traktując jako po prostu ciekawostkę. Pamiętam, że na YouTubie pojawił się pod nim komentarz “15 lat a rapujesz jakbyś bitwe pod grunwaldem przeżył” – trochę w nim prawdy, bo ta bragga Bedoesa była zawsze odważna i niekiedy w ogóle niewyważona, a wtedy od wyrzucanych linijek było dużo więcej wymagane. Piękny okres dla polskiego rapu, szczególnie tego podziemnego, wejście trapu, legendarne Alcomindz, Miami Hit Music, a obok Frshville, podziemne beefy, internetowe spiny z “truskulami” i beztroskie, sielankowe życie. Paradoksalnie, mimo że człowiek wczuty w to wszystko toczył wtedy bitwy z innymi, to i tak miał więcej dystansu do tej muzyki niż teraz. To też pięknie się wspomina, kiedyś to było :))

Zeen is a next generation WordPress theme. It’s powerful, beautifully designed and comes with everything you need to engage your visitors and increase conversions.