Gdyby nie akcja hot16challenge2, aktualnie w rapie panowałby sezon ogórkowy. To w obecnym momencie najciekawsze przedsięwzięcie do śledzenia na naszej scenie. Spośrod już kilkuset szesnastek postaraliśmy się wyselekcjonować wspólnymi siłami te, które są według nas najlepsze. W środowisku rapowym jeśli chodzi o mainstream i wyższe oraz nawet te średnie zasięgowo poziomy podziemia, ta akcja dobiega końca. Mało jest raperów, którzy nie zdążyli otrzymać jeszcze nominacji. Przygotować się musimy natomiast na jeszcze większy wylew szesnastek ze strony innych grup społecznych – polityków, celebrytów, aktorów. Niedługo zamiast drzewka nominacji będziemy mieli podany po prostu spis ludności Polski. Czy to dobrze, to pozostawiamy do oceny już Wam.
Łona
Dzień dobry. Druga część zabawy, jednak Łona nawiązując do swojej zwrotki sprzed sześciu lat podzielił swoją szesnastkę na cztery, a nie szesnaście. Według nowopowstałej tradycji, wersy ponownie były dziękczynne. Wszystko podane na setkę pod bit od niezawodnego Webbera. Łona dziękuje ludziom pracującym w służbie zdrowia za ich walkę i Solarowi za wznowienie akcji w szczytnym celu. W wewnętrznej ósemce za to poleca, żeby nie zamartwiać się na zapas biznesami, kiedy na głowie mamy pandemię. Wszystko świetnie zaplanowane i sklejone, nawet nominacje Łona zawarł w zwrotce, tak jak zrobił to w pierwszej edycji challengu. Świetna szesnastka, kreatywna i na bieżący temat. Elo jest duże. “
Drugie ćwierć dla tych, co z trudem lecz oddali na handel
Swój wczorajszy w klubach dens i dziś bez uwag brną w tę w domową sambę
Ręce ważne w tej próbie: smartfon w jednej, dziecko w drugiej – kombo
Plus kurier, który już dzwoni powtórnie. Tak się tańczy, mordo
Łukasz Szkaradnik
Paulina Przybysz
Paulina Przybysz głównie znana jest publice jako artystka tworząca muzykę z pogranicza alternatywy oraz r&b, przez co jej gorąca szesnastka była niemałym zaskoczeniem. Tematy w niej poruszone są przede wszystkim na czasie i ogromnie ważne – wokalistka odnosi się, między innymi, do drastycznie zmieniającej się codzienności przez panującą pandemię, a także do coraz głębiej sięgających problemów politycznych w Polsce. Klasyczny boombapowy bit otula subtelny, kobiecy głos – nie istnieje chyba nic piękniejszego, a kreowanie nowych form oraz konwencji przez muzyków należy traktować jako ogromną zaletę obecnej edycji. Chapeau bas i oby więcej podobnych rzeczy wychodziło od pani Pauliny!
Brakuje mi ludzi co śpią w busie, jedni na drugich
Stopa na hamulec, werbel leci nas obudzić
Brzydkich hoteli i luksusów ponad stan
Ludzi pięknych pod sceną, którzy w pętli zatrzymują czas
Martyna Kupińska
Adi Nowak
Fanem śpiewnego Adiego, wyrzucającego z siebie wysokie tony za pomocą autotune’a, byłem od kiedy usłyszałem te zabiegi na Ćvirze. W swojej szesnastce Adrian bawi się formą wykorzystując zarówno nowoszkolne przeciągania, jak i brzmienia rodem z Nienajprawdziwszych. Do pierwszego projektu poznaniak nawiązuje zresztą przy okazji zapowiedzi nowej płyty, która ma ukazać się jeszcze w maju, a jej tytuł to NIENAJSEKSOWNIEJSZE. Treściowo dostajemy wersy o przeklinaniu koronawirusa, ale i rzut okiem na pozytywne strony całej sytuacji i wynikające z tego ekscesy życiowe. Adi rzuca pozdrowienia dla Kuqe, zachęca do wpłacenia na zbiórkę w zamian za rzucenie darmowego, wyżej wymienionego, projektu do internetu i tłumaczy, że ostatnio nie za często pojawia się w mediach społecznościowych, ale jest to spowodowane prywatnymi problemami. Zwrotka Adiego, chyba przez tą różnorodność, wchodzi do mojego prywatnego panteonu tej edycji.
Dawno nie było takiego bagna, to Ci nie siedzi jak Akon w Smack That
Co, to niby coś nowego małpy w maskach?
Artyści, raperzy, drapieżnicy, samce alfa, wirus zaraz zrobi z nas bretarian
Miłosz Beśka
Te-Tris
Szesnastka legendarnego już Teta wzbudziła we mnie największe emocje. Technicznie i warsztatowo majstersztyk, przewinięty na ogromnym, imponującym luzie. A to wszystko nagrane na raz, bez cięć! Ponad czterdzieści wersów esencji tego, czym rap powinien się charakteryzować. Chylę czoła! Te-Tris pokazał pazur, trafnie zaczepił Fabijańskiego, ale także nominował go do #hot16challenge2, co ma być formą podarowania „ostatniej szansy” w rapie. Imponuje również, po raz kolejny, ogromny zasób słownictwa Te-Trisa i lekkość z jaką rzuca wielokrotnymi rymami, które nie są oparte o proste i kwadratowe końcówki. Są totalnie nieoczywiste, nieszablonowe. Nikt nie będzie w stanie już zrzucić Teta z mojej topki szesnastek.
..bo otwarcie to powiedzmy
Przestałem nawijać żeby nie zawstydzać podopiecznych
Patryk Roszyk
UNDADASEA
Nie spodziewałem się, że podczas całego hot16 poznam artystę lub w tym przypadku grupę, czy kolektyw, który zostanie ze mną na dłużej. Oczywiście gdzieś z tyłu głowy miałem myśl, że za pewne natrafię na raperów, których wcześniej nie miałem okazji poznać jednak to co dostarczyła mi UNDA przeszło nawet moje oczekiwania. Szczerze jestem w stanie przyznać otwarcie, że żaden z utworów nagranych w akcji #hot16challenge2 nie dał mi takiego pozytywnego nastroju jaki dostarczyła mi ta grupa swoim numerem – pomijając nawet fakt, że został nagrany w ramach całego wydarzenia jestem w stanie słuchać go jak normalnego singla. Idealny letni klimat w bicie oraz różnorodność w zwrotkach, które spokojnie przechodzą między sobą nadają całej tej akcji która powstała w wiadomych okolicznościach bardzo lekki i przyjemny klimat. Koniec końców dzięki temu nagraniu miałem okazję sprawdzić ich pozostałą twórczość i przyznam otwarcie, że żałuje, że wcześniej pomijałem to co wychodzi spod ich szyldu.
Rafał Stepura
Gedz
Z prostego powodu – ta szesnastka jest niebywale szczera, energiczna oraz utrzymuje się w klasycznej konwencji, za którą mi bardzo tęskno. Nawinięta na raz, bez większych opóźnień, klipów ala “Kanye West” i przy okazji, nie na przysłowiowe „odwal się”. Dobre gry słowne, do których zresztą już zdążył nas przyzwyczaić, odniesienie do sytuacji z FORXSTem i Que, charyzma oraz przewózka w stylu zapowiadanej przez niego Staminy. To wszystko przypomina mi 2015 rok, złote czasy polskiego rapu. Po tym kawałku, nawet ja, ten który zawiódł się Bohemą, nie mogę się tego wydawnictwa doczekać.
Czarek Kowalewski