fbpx
fot. Damian Czarny
fot. Damian Czarny

„H8”, czyli jak smakuje przystawka przed daniem głównym?

Ależ to był wieczór! Mowa oczywiście o SB Festivalu, który odbył się 31 stycznia, a na nim wystąpił cały skład SBM oraz zaproszeni goście. Nie obyło się bez zaskoczeń, w tym Białasa, który nie zagrał materiału znanego nam wcześniej. Zaserwował nam natomiast przesiąkniętą bólem i emocjami podróż, w dosłownym i metaforycznym tego słowa znaczeniu. Z nowym materiałem jako pierwsi styczność mieli więc uczestnicy festiwalu, kilkadziesiąt minut później EPka zawitała na serwisy streamingowe. Czym jest „H8”?

Białas zabił człowieka.

Północ miała w tym przypadku znaczenie, gdyż nie tylko mogliśmy przesłuchać najnowszy projektu Białasa, ale też zobaczyć go w roli aktora. „Białas zabił człowieka” to krótkometrażowy film, który równo z EPką pojawił się w serwisie YouTube. Jest to świetny wstęp do muzyki obfitujący w sceny z przeszłości rapera i wstawki z wersami z samej płyty. Projekt uderza w nas szczerością i na swój sposób brutalnością przygotowując na prawdopodobnie najbardziej otwarty materiał w dorobku jednego z założycieli SBM. Sam tytuł jest zresztą bardzo ciekawie ujęty. Dosłowny odbiór mówi o popełnionej zbrodni, 5-cio minutowy seans odkrywa przed nami jego drugie dno. Artysta zabija samego siebie, jakby banalnie i poetycko to nie brzmiało, Białas rozlicza się ze swoją naładowaną alkoholem i przemocą przeszłością, zabijając siebie z dawnych lat. Stąd krew na jego ciele.

„Najwięcej to się z kurwami jechało”

„H8” to dwudziestominutowa podróż z hotelu do domu, poprzecinana skitami i chronologicznie ułożona, dająca poczucie towarzyszenia Białasowi w drodze. Zaczynamy od opowieści o śnie, gdzie padające wersy o jedzeniu „żurku z twojej czaszki” pokazują jak pocięta jest psychika autora. Przechodzimy do najmocniejszego numeru z krążka. „Ból dupy” to przejście z Bizim przez jego alkoholową drogę gdzie nie brakuje mocnych wersów o jego chorobie. Nie ma tu owijania w bawełnę, to opowieść o alkoholizmie w najgorszym tego słowa znaczeniu. Dalej dostajemy numer o nienawiści i „Pasy”, w których raper w wielu porównaniach do jazdy samochodem opisuje swoją przeszłość. Numer o „Smutnym miasteczku” to z kolei opis patologicznego miejsca zakorzenionego we wspomnieniach Białasa. Kończymy kawałkiem o rodzinnym domu artysty. Ta szybka podróż po płycie jest tak naprawdę tylko nakreśleniem całokształtu. Alkoholizm, patologia, bójki, kradzieże, codzienność. Wydaje się, że każda zwrotka na albumie jest wyrzuceniem każdej negatywnej emocji siedzącej w artyście, oczyszczeniem z każdego złego wspomnienia. Swoiste katharsis przeżywane przez Białasa to nie tylko wejście w nowe H8M, tak jak w przypadku prePolonu. „H8” to prawdopodobnie najważniejszy projekt w dorobku artysty, na którym zostawia wszystko co złe i rozlicza się z przeszłością. Bijący szczerością materiał, który jest przedsmakiem kolejnego H8M. Najlepszym przedsmakiem.

Wszystko na swoim miejscu

Od strony produkcyjnej wszystko się zgadza. Bity to nie tylko zasługa Lanka ale też Deemza czy Got Barssa. Słówko o gościach. Każdy gra tu epizodyczną ale ważną rolę. W większości przypadków są to refreny ale nie brakuje tu zwrotek Szpaka czy ADM’a. W mojej opinii świetnymi refrenami popisali się Mata czy White 2115, natomiast ze swojego poziomu nie zszedł Szpaku serwując kilka mocnych wersów w „Smutnym miasteczku”. Na płycie znaleźli się również Bedoes i Beteo. Cudownym uzupełnieniem są skity przedstawiające krótkie dialogi Białasa z osobami z jego otoczenia. To uzupełniające podróż dopowiedzenia, które doskonale wprowadzają w kolejne numery.

Od jedynego w swoim rodzaju koncertu po ogrom emocji podczas nocnego odsłuchu. „H8” jest unikalnym projektem wysoko stawiającym poprzeczkę przed następcą „Hypera 2000”. H8M5 już niedługo, myślę że do tego czasu EPka zostanie przesłuchana wzdłuż i wszerz.

Zeen is a next generation WordPress theme. It’s powerful, beautifully designed and comes with everything you need to engage your visitors and increase conversions.