fbpx

Czym zajmował się 6ix9ine po opuszczeniu więzienia? – podsumowanie aresztu domowego

Jeśli interesujecie się zagraniczną sceną muzyczną i śledzicie poczynania Daniela Hernandeza, to na pewno wiecie, że ostatnimi czasy urodzony w Meksyku raper ma nieco pod górkę.

Tekashi oskarżony był o kilkadziesiąt przestępstw, groziło mu w sumie prawie 50 lat odsiadki. W grudniu 2019 roku usłyszał wyrok – 21 miesięcy pozbawienia wolności. Z racji, iż ponad rok spędził w zakładzie karnym, pobyt ten wliczono w ogólny wymiar kary. We wcześniejszym wyjściu zza krat kolorowemu pomogła pandemia koronawirusa, dzięki której zasądzono mu areszt domowy. Sędzia postanowił, że 6ix9ine może opuścić dom jedynie, aby wybrać się do lekarza czy spotkać z prawnikiem, lecz nawet w takim wypadku musiał powiadomić odpowiednie organy. Z dniem 1 sierpnia 2020 roku oficjalnie stał się wolnym człowiekiem. No, może nie do końca, bo wciąż pozostaje pod opieką kuratora. Jak więc wyglądała „niewola” nowojorskiego artysty?

Trudne początki, wielkie oczekiwania

Daniel opuścił zakład karny w kwietniu tego roku. Wychodząc na zewnątrz nie mógł od razu wziąć się do pracy, ponieważ w nowym domu nie posiadał warunków sprzyjających tworzeniu muzyki. Wpierw musiał zatrudnić ludzi, aby wybudować profesjonalne studio. Wtedy to prawniczka Tekashiego zapowiedziała, że jej podopieczny planuje w niedalekiej przyszłości wypuścić dwa projekty muzyczne: jeden w języku angielskim, a drugi w swoim ojczystym języku hiszpańskim. Z perspektywy marketingowej wybór latynoskiego rynku muzycznego wydawał się strzałem w dziesiątkę, wszak jego najpopularniejsza piosenka jest właśnie w takich klimatach. Jednak od tamtej pory raper nie zrobił żadnego dużego kroku w tym kierunku. Mecenas wyjawiła publice również jedyny zakaz nałożony na rapera. Jest to „zakaz trollowania” w internecie, w szczególności tyczył się on zaczepiania innych osób oraz poruszania tematów związanych z gangami. W trakcie przebywania w swojej posiadłości zmagać musiał się także z hejtem ze strony innych raperów, lecz Kucyk” w popisowym stylu poradził sobie z większością ataków w jego stronę. Ponadto, suchej nitki nie pozostawiła na raperze Sara Molina, czyli tzw. „baby mum” Daniela Hernandeza. Skarżyła się ona na kompletny brak zainteresowania ich wspólnym dzieckiem ze strony muzyka, zaś 6ix9ine odparł, że spowodowane jest to aktualnie panującą epidemią. Jakiś czas później doszły nas słuchy mówiące o nowych zakupach Meksykanina. Podobno od czasu opuszczenia więziennych murów nabył nowe Lamborghini, McLarena, Mercedesa, Range Rovera Rolls-Royce’a oraz zegarki i warty 300 tysięcy dolarów naszyjnik z podobizną rekina. Parę dni po tym wydarzeniu nowojorczyk złożył wniosek do sądu o to, aby mógł raz w tygodniu wyjść na podwórko w celach zarobkowych, który niedługo po tym został zaakceptowany.

Król Nowego Jorku, czyli jak nie dać o sobie zapomnieć

Wcześniejsze wydarzenia były niczym w porównaniu do tego, co wydarzyło się 8 maja, czyli w dzień urodzin 69. Tekashi wówczas nazwał się największym artystą świata. Trzeba przyznać jedno – czegoś takiego nie widzieliśmy dawno. Na raperze ciążyła ogromna presja, ale udało mu się sprostać oczekiwaniom. Wtedy wypuszczono teledysk do utworu „GOOBA”, który pobił wszelkie możliwe rekordy. Klip do utworu obejrzano aż 43 miliony razy w ciągu 24 godzin, bijąc tym samym sukces „KILLSHOT” Eminema. Dzień wcześniej ustanowił też rekord oglądalności transmisji na żywo na Instagramie, ponieważ w jednym momencie na jego livie znajdowało się 2 miliony widzów. W trakcie jego trwania raper tańczył, chwalił się biżuterią, dziękował wiernym fanom, przepraszał za wcześniejsze działania oraz obwołał się królem Nowego Jorku – wszystko oczywiście w swoim ironicznym stylu. Wówczas aktywnie promował się w różnego typu serwisach, także przechwalał się ilością gotówki. Zapowiadając swoją nową kolekcję ciuchów, wrzucił na Instagrama zdjęcie, gdzie stoi na balkonie. W tamtym momencie wydawało się to niegroźnym zabiegiem, ale pseudo-sąsiadka wstawiła post na relację, tym samym udostępniając adres Tekashiego. W takiej sytuacji momentalnie został on przetransportowany do innego domu, by jego bezpieczeństwu nic nie zagrażało.

Kilka dni później raper ponownie musiał zmagać się z przeprowadzką. Tym razem ktoś przechodząc chodnikiem zauważył na pobliskim podjeździe jego drogie samochody. W maju nie brakowało również zaczepek ze strony byłego członka Treyway. Do zaostrzonego konfliktu doszło na linii 6ix9ine – Rich The Kid. Raperzy zaczepiali się wzajemnie na Instagramie, głównie prześcigając się o to, kto posiada więcej pieniędzy, drogich aut oraz posiadłości. Doszło wtedy do kilku zabawnych incydentów z ich udziałem. Za przykład może posłużyć sytuacja, gdy Rich przyleciał do Nowego Jorku – wyciekła wtedy informacja, jakoby raper nie uregulował płatności za zakupiony w Los Angeles zegarek. Tekashi prześmiewczo skomentował sprawę słowami: „On po prostu ucieka przed policją”. Na tym się jednak nie skończyło. Kilka godzin później zawodnik Republic Records postanowił skorzystać z ciężkiej artylerii – udostępnił filmik, na którym wyraźnie widać „baby mum” Daniela. Mimo iż „kolorowego” to nie rozwścieczyło, nagranie stało się hitem w internecie. Warto dodać, że w trakcie trwania beefu, wpłacił on 200 tysięcy dolarów na akcje charytatywne, jednakże pieniądze te zostały przez fundację odrzucone. Stowarzyszenie nie próbowało nawet wytłumaczyć sprawy, nie wydali żadnego oświadczenia, tylko napisali, że „nie wszystkie pieniądze to dobre pieniądze”. W międzyczasie rapera oskarżono również o kupowanie wyświetleń. Fani tej teorii spiskowej argumentowali to tym, że w krótkim czasie pojawiła się bardzo duża liczba podobnych komentarzy.

Jak widzimy, o 6ix9inie ciągle było głośno, był na ustach praktycznie wszystkich. Hernandez ma za sobą nie tylko zatargi z policją czy innymi artystami, lecz także z listą przebojów. Mowa tutaj o Billboard Hot 100, rankingu, który według muzyka został zmanipulowany. Meksykanin liczył, że „GOOBA” znajdzie się na pierwszym miejscu zestawienia, lecz tak się nie stało, bo na szczycie wylądowało piosenka Ariany Grande z Justinem Bieberem „Stuck with U”. Skomentował sprawę w taki sposób:

„Jest mi bardzo przykro, że Billboard dostaje pieniądze za manipulację zestawieniami. Zeszłej nocy w ostatniej sekundzie, ostatniej godzinie utwór Ariany zyskał 60 tysięcy sprzedanych kopii, dosłownie znikąd. Wielkie wytwórnią płacą za pierwsze miejsca, jestem pewien, że maczają w tym palce. Jestem ogromnie zawiedziony, ponieważ tyczy się to każdego artysty na świecie.”

Billboard twierdzi, że raper nie wziął pod uwagę jednej bardzo ważnej rzeczy. Mianowicie, do rankingu są wliczane tylko wyświetlenia i sprzedane kopie z terenu Stanów Zjednoczonych. 

Następnym krokiem Tekashiego było zaatakowanie Snoop Dogga. Oskarżył legendę amerykańskiej sceny o „snitchowanie”, a także pokazał film i dokumenty rzekomo potwierdzające tę tezę. Kalifornijczyk w ostry sposób odpowiedział „kolorowemu”, wręcz mu grożąc. Przedstawione dowody uznał za fałszywe. Jednakże niecała śmietanka muzyczna wypowiadała się negatywnie na temat Daniela. W pozytywnym świetle rapera przedstawili Tory Lanez oraz twórca wielu hitów (m.in. „Smack That”) – Akon. Z tym drugim „kolorowy” zrobił nawet live’a na swoim Instagramie.

Z kolei na początku czerwca doszło do niecodziennej, nieco tajemniczej sytuacji. „GOOBA” została zdjęta z serwisu YouTube, powodem były prawa autorskie. Kenijski producent muzyczny Magix Enga ściągnął klip za użyty dźwięk oblizywania rekina, utrzymując, że jest to jego producer tag. Na szczęście szybko poradzono sobie z tym problemem. Jak się później beatmaker przyjął kwotę 900$ w zamian za prawa do sygnału audio, lecz później zwrócił pieniądze, twierdząc, że nic nie podpisywał. Sytuacja do dziś pozostaje niewyjaśniona, po prostu ucichła.

Marketing w rękach profesjonalistów

12 czerwca otrzymaliśmy singiel „TROLLZ” z gościnnym udziałem Nicki Minaj. Wokół tego tracku zrobiono niesamowity szum, był on niejednokrotnie przesuwany ze względu na panującą na świecie sytuację. 6ix9ine’owi wciąż marzyło się pierwsze miejsce na Billboardzie, a że pamiętał incydenty związane z poprzednim utworem, postanowił on dopomóc swojemu szczęściu. Genialne tricki, tj. sprzedaż winylów czy dodawanie piosenki do ubrań pozwoliły otrzymać upragnione miejsce w rankingu. W następnym notowaniu jednak utwór zaliczył drastyczny spadek, znalazł się aż na 34. pozycji. Warto dodać, że część zarobionych z niego pieniędzy przeszło na konto fundacji zajmującej się pokrywaniem kaucji osobom o niskich zarobkach. Początkowo uważano, że pobił on kolejny rekord wyświetleń, ale YouTube oficjalne oświadczył, że poprzedni wyczyn pozostaje niedoścignięty.

Na linii ognia

Po sukcesie drugiej nuty głos zabrało kilku znaczących na scenie raperów. Meek Mill, były partner Nicki, zapowiedział publicznie, iż „nie boi się internetowych trolli”. 6ix9ine podczas transmisji na żywo odpowiedział reprezentantowi Filadelfii, oskarżając go o współpracę z policją i powołując się na New York Times. Następnie na livie Tekashi pokazał zagadkową „czarną listę” artystów-kapusiów. Znaleźli się na niej m.in Future, G Herbo, Lil Tjay, Lil Durk, Gunna, Gucci Mane oraz Young Thug. Niedługo po tym wydarzeniu na celownik wziął sobie wspomnianego już wcześniej mieszkańca Atlanty – Future’a. Nie pozostawił na nim suchej nitki, zarzucił mu trzymanie się z konfidentami, a także wyśmiał wcześniejsze sukcesy rapera. Kolejną „ofiarą” kolorowego został Blueface, którego określił jako dzieciaka z podrabianymi zegarkami. Ponadto w niezbyt przyjemny sposób wyeksponował postacie Trippiego Redda i BlocBoy’a JB. Wypowiedział się również pozytywnie na temat Drake’a, zauważając jak wielką karierę zrobił w przeciągu kilku lat. Entuzjastycznie podszedł też do Lil Tecci (którego słuchał podczas pobytu w więzieniu) oraz Pop Smoke’a, którego fanem się nazwał.

Trzecią, ostatnią wydaną podczas aresztu domowego piosenką była „YAYA”. Zdecydowanie grupą docelową utworu były kraje hiszpańskojęzyczne, bowiem wyraźnie było w nim czuć latynoskie klimaty. Nie odbiła się ona echem w społeczności rapowej, natomiast idealnie wpasowała się w rynek Ameryki Łacińskiej.

Brakujący element układanki

Im bliżej było końca wyroku, tym Tekashi mniej udzielał się w internecie. W połowie lipca zniknął bez słowa, nie udzielał się w mediach społecznościowych. Sytuacja ta była niepodobna do ostatnich czynów rapera. Prawdopodobnie zostało to spowodowane decyzją prawników, aby zapewnić swojemu podopiecznemu bezpieczeństwo. Resztę historii już pewnie znacie. Wraz z początkiem sierpnia skończył się areszt domowy, a następnego dnia wydał teledysk do utworu „PUNANI, w którym powrócił na ulice Nowego Jorku, Sami widzicie jak wiele wydarzyło się w życiu Skittlesa przez ostatnie miesiące.

Zeen is a next generation WordPress theme. It’s powerful, beautifully designed and comes with everything you need to engage your visitors and increase conversions.