Wielokrotnie rozmawiając z ludźmi ze środowiska hip-hopowego, spotykamy się z pytaniem: „Co się dzieje z Komilem?”. Komil żyje i ma się bardzo dobrze! Ba, nawet nagrywa, gra w pokera, prowadzi ekipę Komil & Friends i kręci z nią vlogi. Czego on właściwie nie robi? Komil zredefiniował pojęcie „człowieka renesansu”.
Komil & Friends
Czym jest ekipa Komil & Friends? Pomysły na jej stworzenie Komil przewijał nam już w pierwszej połowie ubiegłego roku. Każdy wiedział, że jest to szalony pomysł, ale każdy również wiedział, że Komil jest zdolny do jego realizacji. W końcu to człowiek nieprzewidywalny, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Nagle dostaliśmy informację, że opuszcza Warszawę, a ekipa jest już zebrana. Szok i niedowierzanie, ale ogromna satysfakcja, że ten projekt dojdzie do skutku. Jak sam twórca projektu mówi w najnowszym vlogu – są „połączeniem pokerzystów, muzyków, innych działaczy… okołotematycznych”. Wynajęli ogromną willę w czeskiej Pradze i w niej koncentrują swoje życie. Są niesamowicie produktywni. Grają profesjonalnie w pokera, nagrywają muzykę, kręcą vlogi i wokół tego zorganizowany jest plan ich każdego dnia. Tam nie ma miejsce na marnowanie czasu. Kiedy jest dzień roboczy, to wszystko musi mieć sens i być „po coś”.
Powyższy utwór był zaledwie cząstką tego, co Komil przygotowywał miesiącami. Opis najnowszego vloga brzmi: Na tym kanale będziemy systematycznie dokumentować nasze postępy w osiąganiu celów. Będziemy się razem śmiać i płakać. Pomimo tego, iż rok 2020 nie należy do najbardziej udanych, to dla nas jest początkiem nowej rzeczywistości.
Ta nowa rzeczywistość jest tworzona przez ekipę, w której działa kilkanaście osób ze środowisk muzycznych i pokerowych. Jako że pierwszy vlog jest już za nami, wydaje się, że teraz dopiero projekt ruszy z buta jeśli chodzi o YouTube i zobaczymy jak wygląda ich życie.
Co z muzyką?
To pytanie, które znajduje się na pierwszej pozycji pod hasłem „Komil”. Jego comeback nastąpił w ubiegłym roku, kiedy dograł się na utwór ks. Jakuba Bartczaka, a potem gościnnie udzielił się u DEPSa. Traphouse – +420 był to jedynie przedsmak tego, co zadzieje się muzycznie u chłopaków na przestrzeni kilku najbliższych miesięcy. Był to jedynie utwór wyskokowy, zajawkowy, który miał ukazać też, kto do ekipy należy. Szesnastka Komila to już powrót do tego, co było jego cechami charakterystycznymi. Ludzie są głodni jego muzyki i słusznie, bo plany są grube, a on muzycznie działa i w planach ma nawet klipy. W ich willi mają profesjonalne studio przygotowane do tworzenia muzyki. Mamy nadzieję, że nie obrazi się za podanie przez nas tej drobnej informacji, ale lepiej, aby ludzie przyszykowali się na ten powrót.
Na kanale Komil & Friends znajdują się również szesnastki Kamila Zet oraz Młodego Gumpa. Zachęcamy do zapoznania się ze zwrotkami tych panów, bo w przyszłości zapewne usłyszymy ich jeszcze więcej.
Btw, jeśli ktoś ma otworzyć w przyszłości parking na Księżycu i ustanowić na nim prawo, to właśnie będzie to Komil.