Ten numer poddaje analizie z trzech powodów. Po pierwsze – bardzo go lubię. Po drugie – pasuje mi do poprzedniego odcinka Warsztatu. Po trzecie – w komentarzach na YouTube pod nim ktoś napisał, że w okolicach drugiej minuty Adi Nowak posługuje się INSTRUMENTACJĄ GŁOSKOWĄ. Szlag mnie o mało nie trafił, próbując zrozumieć o co chodziło w tym komentarzu. Do tego autor dostał serduszko od Asfaltu! Musiało to oznaczać, że coś z tą instrumentacją faktycznie tam jest. Przeglądając po cztery razy wszystkie strony Wikipedii związane z tym hasłem doszedłem do wniosku, że jestem na to za głupi. Tym bardziej, że po spytaniu co miał na myśli autor, wszyscy ciekawscy zostali zwyzywani od matołów i odesłani do sprawdzenia sobie w Google. Jak tak patrzę dzisiaj to chyba chodziło o potrójny po prostu. I ewentualnie o bliskość spółgłosek przy: „a ona o(dmówiła)”. Jeśli nie, to ja się poddaję.
Mimo wszystko, po researchu terminu „instrumentacja głoskowa”, muszę przyznać, że w tej kwestii właściwie cały numer ma wiele do powiedzenia. Instrumentacja bowiem to (za Wikipedią oczywiście) środek stylistyczny, polegający na takim doborze słów, w tekście, aby poprzez bliskie sąsiedztwo powtarzających się podobnych głosek nadać mu szczególną wartość brzmieniową. No i potem to się dzieli na kilkanaście różnych zabiegów, ale najbardziej potrzebnymi nam są oczywiście rym oraz aliteracja. To pierwsze znacie na pewno, jak nie to będzie za tydzień. To drugie było na polskim, jak nie to będzie za parę akapitów.
Pomijając te nieszczęsne dwa wersy, a właściwie wcale tego nie robiąc to numer jest bardzo ciekawy pod względem techniki i wokalizacji. Zaczyna się już od mocno kombinacyjnej gry słownej:
„Pamiętam się w kks-ie w gronie juniorów
I ją z kks-em w nosie i nosem w kks-ie — książki, krzyżówki, sudoku.”
Nie zwracając uwagi na cały punchline i dwuznaczności, bo od tego jest RapGenius, trzeba zauważyć, że tego się dobrze słucha. Nagromadzenie zgłosek „k”, „s” i „ś” w niewielkich odstępach od siebie, spowodowane powtarzaniem skrótu „kks” nadaje wersom swego rodzaju melodyjności. Na tym polega właśnie owa instrumentacja głoskowa. Mając ją na uwadze możemy zaznaczyć współgrające ze sobą zgłoski:
„pamiętam SIĘ w KKS-IE w gronie juniorów
I ją z KKS-em w noSIE i noSEM w KKS-IE – KSIĄżKI, KrzyżówKI, SUdoKU”
Słowa bez zaznaczenia stanowią albo ważny element narracyjny, albo rym. Tym samym mamy dwuwers bez żadnego przypadkowego słówka, każde z nich zostało przemyślane i spełnia jakieś zadanie nawet nie będąc tekstem piosenki. Trochę dziwnie patrzy się na to mając w pamięci traperów wrzucających w losowym miejscu „tu”, „ten” albo „tutaj”, żeby ładniej popłynąć z flow.
Chwilę dalej mamy już typową aliterację, czyli zabieg polegający na użyciu blisko siebie słów zaczynających się od podobnej głoski lub sylaby:
„Jest kompletna, z kompleksami i bez komplementów dupy”
Jako, że ostatnio na scenie zaczyna iskrzyć między Adim Nowakiem, a pewnym raperem z Krakowa, pozwolę sobie zaznaczyć, że jeśli chodzi o aliteracje „sylabowe” to najpopularniejszą i najbardziej efektowną w polskiej rapgrze rzucił właśnie Eripe. W numerze „Prędzej martwy niż słaby” na przestrzeni sześciu wersów rzuca aż siedemnaście wyrażeń zaczynających się od „prze”. Jeśli chodzi o aliteracje polegające na zaczęciu każdego słowa od tej samej litery, to DGE miał coś w tym stylu, bo wszedzieZUBER – PPP gdzieś zniknęło.
W wywiadzie dla „Antologii Polskiego Rapu” Muflon powiedział, że jeżeli nie masz wielokrotnych to powinieneś chociaż oferować coś innego. W drugiej zwrotce Adi przeprowadził trochę inną transakcję. Postanowił odpuścić sobie sztywne trzymanie się rytmu i zastosować offbeat na rzecz rzucenia efektownej sekwencji rymów, rodem z CheckTheRhyme:
„Na stacjach hot-dog, na łapach hot spot, na baniach blok-blok, w planach żadnych planów
I bana non stop, kiedy my paralotnią i nawet nie myślimy o lądowaniu”
Druga zwrotka pełna jest dziwnie akcentowanych i szalenie poprzeplatanych rymów, które na pierwszy rzut oka wcale ze sobą nie wspołgrają, dopóki nie minie kolejne kilka werbli, po których pojawia się podwójny i sprawia, że wszystko układa się w całość. Styl Adiego Nowaka to istna gratka dla ludzi lubujących się w wykręconej technice, dlatego polecam rozpatrywać jego twórzość pod tym kątem.
Aha, no i jeszcze triplety. Używane gęsto, ale jak wspominałem ostatnio – wykorzystane jako narzędzie, nie recepta na cały numer.