fbpx

Nowy gracz na planszy. Co zaoferuje nam Empik Music?

Żyjemy w naprawdę dobrych czasach jeśli chodzi o słuchanie muzyki. Z jednej strony mamy do dyspozycji YouTube, a z drugiej serwisy streamingowe. W jednej chwili odpalamy sobie album dowolnego artysty na świecie bez konieczności przechadzki do sklepu z fizycznymi wydaniami płyt. Ostatnio na rynku pojawił się nowy gracz, który pod znaną marką chce przyciągnąć rzeszę odbiorców. Czy ten streamingowy tort jest wystarczająco duży, żeby wykroić jeszcze jeden kawałek?

fot. Wikipedia

Czym jest Empik Music?

Najnowsza usługa spod znaku Empiku to cyfrowe strumieniowanie muzyki z internetu. Z jednego rękawa wystaje katalog z milionami utworów, z drugiego playlisty znanych artystów i dziennikarzy muzycznych. Cały ten metaforyczny płaszcz to właśnie aplikacja na androida i systemy IOS urządzeń sygnowanych jabłkiem. Znajdziemy tu całą masę utworów z przeróżnych gatunków muzycznych, od metalu po poważne brzmienia. Wspomniane wcześniej playlisty stworzyli chociażby sanah, PRO8L3M czy Wojciech Mann. Jeśli chodzi o samo słuchanie muzyki, to Empik Music może postawić „ptaszka” w rubryce funkcjonalności. Oprócz samego odtwarzania dostajemy możliwość zapisywania ulubionych albumów i utworów, tworzenie playlist lub pobieranie treści, by potem odtworzyć jej bez konieczności używania internetu. Jakość muzyki to standard obecny w praktycznie każdej aplikacji streamingowej, czyli od 96 do 320 kb/s. Innowacje? Cóż, poza playlistami artystów na próżno szukać większych różnić w stosunku do konkurencji. Na plus sam layout głównego menu i odtwarzacza aplikacji, jest czytelnie i minimalistycznie. Empik Music na pewno znajdzie swoich zwolenników, pytanie tylko ilu.

Do wyboru, do koloru

W dobie cyfryzacji wystarczy wejść w zakładkę „muzyka” w sklepie z aplikacjami, by naszym oczom ukazało się mnóstwo pozycji czekających na ściągnięcie. Nie ma nic za darmo, także i w tym segmencie. Za różne serwisy zapłacimy różne stawki, mimo że możemy z nich korzystać także bez wydawania pieniędzy. Są jednak pewne ograniczenia takie jak konieczność odsłuchiwania reklam, czy niemożność dowolnego wybierania utworów. Empik Music dosyć standardowo liczy sobie za swoje usługi, wyciągając z naszego portfela maksymalnie 20 złotych bez grosza. Oczywiście możemy płacić kilka złotych mniej miesięcznie, jeśli zdecydujemy się wybrać pakiet oferujący dłuższą subskrypcję. Tu trzeba decydować samemu, biorąc pod uwagę własne preferencje i zasobność kieszeni. Jeśli chodzi o płatność nie jest więc tak najgorzej, Spotify czy TIDAL zażyczą sobie od nas podobne kwoty za swoje usługi, różnica tkwi w pakietach. Na razie na horyzoncie nie widać żadnych ofert dla studentów czy rodzin korzystających z Empikowego odtwarzacza muzyki. Podczas gdy dwie wcześniej wymienione grupy płacą zaledwie kilka złotych od osoby ciesząc się pełną gamą funkcji w innych serwisach streamingowych, ci którzy wybiorą najnowszą apkę popularnego sklepu nie skorzystają z podobnych promocji. Może w przyszłości, tu pozostaje czekać. Jak w takim razie Empik Music chce nas przekonać do instalacji i kupna?

Niełatwi przeciwnicy

Pokusiłbym się o stwierdzenie, że na rynku serwisów streamingowych można zaobserwować duopol, a do triumwiratu brakuje bardzo niewiele. Najpopularniejsze Spotify słyszy daleko za sobą TIDAL, a temu z kolei depcze po piętach jeszcze dosyć świeże YouTube Music. Do tego dochodzą wciąż te mniej popularne w Polsce aplikacje od Apple, Amazona czy Google. Do wyścigu po słuchacza dołącza więc Empik. Jakie wprowadza innowacje? Malują się one na horyzoncie. Po pierwsze, Empik jako polska firma może podjąć współpracę z rodzimymi artystami. Dziećmi takich współprac mogą być prapremiery czy bogatsze katalogi albumów i piosenek. Po drugie, może dojść do Empikowej fuzji łączącej książkę, audiobooka, film i muzykę. Wtenczas dopisek Music straciłoby co prawda na znaczeniu, ale czy niefajnie byłoby mieć multimedialne centrum rozrywki elektronicznej w jednym ręku? Czas pokaże jak zostanie to rozwiązane, możliwości aż same rysują w szkicowniku. Na ten moment serwis jest na końcu stawki i to od szybkości wprowadzania innowacji oraz przekonywania odbiorcy zależy, czy będzie doganiał rywali. Jedno jest pewne, obecne czasy pod kątem dostępności muzyki są wspaniałe. Doceniajmy je.

Zeen is a next generation WordPress theme. It’s powerful, beautifully designed and comes with everything you need to engage your visitors and increase conversions.